Podsumowanie webinaru: Inflacja galopuje jak szalona - czy przedsiębiorcy mogą uchronić się przed stratami?

13.10.2021

Inflacja pożera oszczędności Polaków. Jak w tym czasie radzą sobie przedsiębiorcy?

5,8% we wrześniu 2021 – najwięcej od 21 lat. Inflacja w Polsce gna do góry jak szalona. Czy galop cen jest w stanie zatrzymać zmiana wysokości stóp procentowych? Czy przedsiębiorcy powinni teraz inwestować, a może wstrzymać się z inwestycjami na bardziej korzystny i przewidywalny czas? Kogo inflacja dotyka najbardziej? Na szereg trudnych pytań staraliśmy się odpowiedzieć podczas „Gospodarczej debaty miesiąca”, którą portal wSzczecinie.pl oraz Polska Fundacja Przedsiębiorczości organizują zawsze w pierwszy czwartek miesiąca. Tematem była inflacja i jej konsekwencje dla gospodarki.

Kiedy inflacja się zatrzyma? Eksperci bez dobrych wiadomości „Należy spodziewać się dalszych podwyżek”

Sytuacja polskiej gospodarki w ujęciu makroekonomicznym jest bardzo dobra – rośnie produkcja, jest popyt na polskie towary, mocno spada bezrobocie. W ujęciu mikroekonomicznym widzimy jednak sporo problemów, które odbijają się na przedsiębiorcach, a co za tym idzie również na konsumentach. Widoczne są wyraźne wzrosty cen wielu surowców: paliwa, metalu, aluminium, celulozy czy drewna. Rosną także ceny prądu i gazu. Efekt jest taki, że niemal za wszystko płacimy więcej. Inflacja to cichy pożeracz naszych oszczędności i jak mówili eksperci w czasie programu „Gospodarcza debata miesiąca” podniesienie stóp procentowych w najbliższym czasie nie wiele zmieni.

- Rada Polityki Pieniężnej musiała podnieść stopy procentowe, ale jest to mniej związane z walką inflacyjną, co z podażą pieniądza. Mamy ogromny problem z łańcuchem dostaw, jest wysoka podwyżka cen surowców np. energii czy gazu. Dalej znajdujemy się także w trudnym do przewidzenia punkcie związanym z pandemią. Należy się dalej spodziewać podwyżek – mówił prof. Jarosław Korpysa, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego. – Żeby była silna gospodarka to musimy mieć dużo zgromadzonych oszczędności, a niskie stopy procentowe powodowały, że z oszczędności uciekaliśmy. Pandemia wychłodziła gospodarkę i Rada Polityki Pieniężnej musiała podjąć decyzję, by nie było tak dużej skłonności osób fizycznych do zadłużania się. Należy się spodziewać, że impulsy proinflacyjne będą słabsze – dodał prof. Piotr Niedzielski, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego. – Myślę, że powoli będziemy z inflacją schodzić w dół, ale mam nadzieje, że jesteśmy na szczycie wzrostu – dodaje.

„Wzrost kosztów surowców jest bardzo wysoki, ale najpoważniejszym problemem jest wzrost kosztów pracy”

Czy w czasie inflacji przedsiębiorcy powinni inwestować swoje wolne środki czy może gromadzić je na czarną godzinę i nadejście czwartej fali pandemii koronawirusa? Eksperci mają różne opinie. Dobrze jest posiadać środki rezerwowe, ale trzeba się liczyć z faktem, że ich wartość w czasie pandemii i galopującej inflacji może spadać. Nie należy się także spodziewać wzrostu wartości lokat bankowych.

- Przedsiębiorcy być może będą bardziej przychylni do inwestowania. Inflacja powodowała, że skoki cen surowców i produktów do procesów inwestycyjnych był gigantyczny. Ma to ogromny wpływ na realizację inwestycji np. samorządowych. Przedsiębiorcy zazwyczaj wygrywali ceną, to determinowało wybór korzystnej oferty, obecnie przedsiębiorca oferujący niską cenę naraża się na to, że inwestycja przyniesie mu straty jeżeli ceny produktów i ich dostępność będzie spadać – mówi mec. Łukasz Żak, ekspert rynku pracy. – Wzrost kosztów surowców jest bardzo wysoki, ale najpoważniejszym problemem jest wzrost kosztów pracy. Wysokość wynagrodzeń rośnie, a presja płacowa przez inflacje jest gigantyczna. Może się to odbijać na czystej rentowności przedsiębiorstwa – dodał mec. Żak.

-Generalnie inflacja będzie i nie jestem hurra optymistą jeżeli chodzi o inwestycje firm. Widzimy to np. na rynku motoryzacyjnym? Ile trzeba czekać na nowy samochód z salonu? Ponad rok. To nie wynika z niemocy produkcyjnej, a zerwanego łańcucha dostaw. Budowa fabryki w normalnych warunkach byłaby dobrym pomysłem, a teraz w gospodarce pandemicznej to duże ryzyko – dodaje prof. Jarosław Korpysa.

Ekonomiści przyznają, że inflacja może dobić do poziomu powyżej 6%, ale wyższe wzrosty nie są spodziewane. Program „Gospodarcza debata miesiąca” jest organizowany przez Polską Fundację Przedsiębiorczości oraz portal wSzczecinie.pl. Kolejne wydanie już 4 listopada.

Zachęcamy do otworzenia debaty na naszym kanale YouTube

ISO
Strona używa cookies Dowiedz się więcej