Jak Polski Ład zmienia nasze wynagrodzenia? Podsumowanie debaty Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości

14.02.2022

Ubiegłotygodniowa „Gospodarcza debata miesiąca” Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości oraz portalu wSzczecinie.pl dotyczyła wpływu Polskiego Ładu na gospodarkę przede wszystkim w kontekście wysokości wynagrodzeń, ulgi dla klasy średniej czy tego, jak wyglądają relacje na linii pracownik-pracodawca od momentu, kiedy rewolucyjne zmiany kadrowo-podatkowe weszły w życie. Podczas dyskusji w studiu obecni byli eksperci: prof. Stanisław Hońko, Prezes Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, Dorota Siedziniewska – Brzeźniak, ekspert Idea HR Group oraz online mec. Anna Kamińska i mec. Anna Szkudlarek z kancelarii Szuszczyński & Wspólnicy.

„Obecnie planowanie czegokolwiek w firmach jest niczym wróżenie z fusów”

Na początku debaty prof. Stanisław Hońko skrupulatnie odczytał „kalendarium chaosu” opisując poszczególne etapy Polskiego Ładu oraz to, jak mocno wpływał on na sytuacje przedsiębiorców. Zmian jest wiele. Eksperci są przekonani, że mocno zmieniają one system funkcjonowania wielu firm. Najwięcej negatywnych głosów dotyczy faktu, że przedsiębiorcy nie mieli czasu, by wdrożyć Polski Ład w życie.

- Składka zdrowotna nie może być odliczana od zaliczki na podatek dochodowy. Każda umowa, poza umowami o dzieło, wiąże się z obciążeniem dodatkowymi kosztami. Zmiennych jest wiele np. ulga dla klasy średniej. W tym momencie obejmuje ona tylko etatowców i przedsiębiorców rozliczających się według skali podatkowej. Tutaj zmiany są niemal pewne, więc do ulgi dla klasy średniej jeszcze bym się nie przyzwyczajał. Obecnie planowanie czegokolwiek w firmach jest niczym wróżenie z fusów – mówi prof. Stanisław Hońko.

- Niestety życie przyniosło nam niespodzianki. Widać ogromne niezadowolenie i rozczarowanie wśród pracowników. Przekaz społeczny był taki, że Polski Ład przyniesie pracownikom dodatkowe środki odczuwalne już podczas pierwszych wypłat, a stało się odwrotnie – mówi mec. Anna Szkudlarek.

- Wyższe wynagrodzenia zobaczy tylko cześć pracowników, zwykle tych, którzy mają najniższe wynagrodzenia. Wprowadzono wyższą kwotę wolną od podatku, więc ta grupa osób, która zarabiała najmniej zyskała. Natomiast Ci, których wynagrodzenia oscylowały w okolicach 8-9 tysięcy brutto miesięcznie i osoby, które złożyły rezygnację z ulgi dla klasy średniej wynagrodzenia otrzymały w mniejszej wysokości – dodała mec. Szkudlarek.

Pracownicy „kuszeni” przez pracodawców rekompensatą Polskiego Ładu

Podatkowa, kadrowa i finansowa rewolucja w przedsiębiorstwach mocno wpływa na ruch na rynku pracy. Pojawiają się już doniesienia o zwiększonej rotacji w niektórych sektorach gospodarki.

- Nowy Ład wygenerował ogrom dodatkowej pracy dla księgowych, kadrowych i ekspertów zajmujących się zatrudnieniem pracowników. Spowodował wielką frustrację wśród pracowników czujących niepewność czy wynagrodzenie będzie w normalnej wysokości, będzie wyższe czy może niższe. Pracownicy po prostu nie rozumieją, co składa się na ostateczny kształt jego wypłaty. Jeżeli tych pieniędzy jest więcej to nie ma problemu. Niestety zazwyczaj jest mniej, czasem nawet o kilkaset złotych. Wtedy pojawiają się pytania – jak to możliwe? Co się stało? To powody konfliktów i sytuacje, które na pewno nie poprawiają relacji w miejscach pracy. Mamy wciąż rynek pracownika i na pewno nie jest to pozytywne, gdy pracownicy przez Polski Ład podejmują decyzje o zmianie miejsca zatrudnienia – mówi Dorota Siedziniewska – Brzeźniak.

Ekspertka przyznaje, że dochodzi do sytuacji, że pracownicy są „kuszeni” ofertami, które mają wpływ zmian podatkowych zniwelować. Takich sytuacji jest dużo. – Przyjdź do nas, a wyrównamy Ci niekorzystne różnice wynikające z Polskiego Ładu. Wiele firm wystosowało już takie oferty – mówi Siedziniewska – Brzeźniak.

Nagranie debaty dostępne jest na kanale YouTube (klik)

 

ISO
Strona używa cookies Dowiedz się więcej