Podsumowanie gospodarczej debaty miesiąca: Jak wojna w Ukrainie zmieni naszą gospodarkę?

22.03.2022

Czy przedsiębiorcy w Szczecinie odczuwają już skutki wojny w Ukrainie? Eksperci: takiego kryzysu, gospodarka jeszcze nie widziała

Wzrost cen paliwa i wielu produktów spożywczych, rosnąca inflacja, zmiany na rynku pracy, zerwane łańcuchy dostaw – można powiedzieć, że wojna rosyjska agresja na Ukrainę zmienia całą gospodarkę w Europie. Po blisko miesiącu od wybuchu wojny widać już wiele konsekwencji, szczególnie w branżach, które bezpośrednio dotknięte są odpływem pracowników oraz które mocno odczuwają gospodarczą niepewność, którą generuje stan wojny. – Planując nowy rok w gospodarce mówiliśmy o scenariuszach po COVID-19, mówiliśmy o inflacji, ale nikt nie spodziewał się tego, co wydarzyło się 24 lutego. Dzisiaj gospodarka zapomina o koronawirusie, dzisiaj ważna w gospodarce jest wojna i jej konsekwencje. Dotyka nas kryzys, którego gospodarka nie widziała od 1939 roku. To jest ogromny kryzys, który zmieni układ sił gospodarczych na pokolenia – mówi Jarosław Korpysa, ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego.

Gośćmi „Gospodarczej debaty miesiąca” Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości i portalu wSzczecinie.pl byli: prof. Justyna Osuch-Mallett (rektor Wyższej Szkoły Bankowej), prof. Jarosław Korpysa (ekonomista z Uniwersytetu Szczecińskiego) oraz Paweł Skotnicki (ekonomista, ekspert ubezpieczeniowy, przedstawiciel Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego). Zachęcamy do odtworzenia debaty na naszym kanale YouTube (klik)

Wojna to gospodarczy „czarny łabędź” – zmiany i niepewność już są mocno widoczne

Pierwsze dni wojny w Ukrainie były czasem wzmożonego wysiłku humanitarnego, by pomóc jak największej ilości osób uciekających przed krwawą agresją Rosji. Teraz jest czas, by zapewnić tym osobom schronienie, godną pracę i dobre perspektywy życia. To także czas analiz gospodarczych. Wiadomo już, że wojna zmienia wszystko. Przed nami poważny kryzys gospodarczy, który dotknie wiele sektorów gospodarki.

- Wojna narusza nasze poczucie bezpieczeństwa w sposób fizyczny, ale i w sposób ekonomiczny i gospodarczy. To kwestia pracy, osiągania dochodów czy gospodarowania tymi dochodami. Sankcje nie dotyczą nas bezpośrednio, ale jako Polska współdzielimy je wspierając Ukrainę w sposób ekonomiczny. Na wielu przestrzeniach widać już, że żyjemy w czasie gospodarczej wojny. Spadła wartość naszej waluty, widać też zmiany na rynku pracy czy w przypadku importu oraz eksportu – mówi prof. Justyna Osuch – Mallett, rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu.

Początek roku 2022 przynosi radykalną zmianę nastroju przedsiębiorców. Najpierw był entuzjazm końca pandemii, a teraz jest poczucie daleko idącej niepewności jakie konsekwencje przyniesie rosyjska agresja. – Wojna to jest absolutny „czarny łabędź”. Niepewność jest ogromna i na pewno przedsiębiorcy wstrzymują się z kolejnymi decyzjami. Pytania: „zatrudnić pracownika czy nie” będą się często pojawiać, bo wiele firm ma duży problem z planowaniem najbliższych miesięcy. Moim zdaniem dla naszej gospodarki to jest szansa, choć oczywiście sytuacja jest dynamiczna, nie wiemy, które firmy zostaną najsilniej dotknięte zmianami, a które zyskają, bo na rynku średnioterminowo będzie więcej pracowników gotowych do podjęcia pracy – mówił Paweł Skotnicki, ekonomista, ekspert Związku Pracodawców Pomorza Zachodniego.

„Koszty kredytów odczują przedsiębiorcy finansujący zewnętrznie swoje inwestycje”

Co eksperci radzą przedsiębiorcom? Czy to dobry czas na realizację planów inwestycyjnych i zatrudnianie nowych ludzi do pracy, czy może należy zweryfikować założenia?

- Zmiany będą radykalne. Moim zdaniem stanie deweloperka i będzie to wielka zmiana w gospodarce, bo nie będzie komu budować i spada mocno zdolność kredytowa konsumentów. Spodziewam się większej konkurencji na rynku wynajmów i lekkiego wstrzymania kolejnych inwestycji deweloperskich w mieście. Nie ma kto budować, budowa jest droga i coraz częściej nie ma gdzie budować. Banki będą podnosić koszty kredytów i będzie to poważny problem inwestycyjny – wyjaśnia prof. Jarosław Korpysa, przewidując, że koszty kredytów dotykać będą wszystkich przedsiębiorców zewnętrznie finansujących swoje inwestycje.

- Ryzyko to zagrożenie, ale ryzyko odnosi się również do szans. Nowe inwestycje dobrze zaczynać w obliczu kryzysu, bo w niepewności leży wiele szans na powodzenie. Gdzie ich szukać? Należy patrzeć, które sektory funkcjonują lepiej, a które gorzej. W których spadki są gigantyczne, a gdzie zrobiło się wolne miejsce na działania – dodała prof. Osuch-Mallett.

„Gospodarcza debata miesiąca” to wspólny projekt Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości i portalu wSzczecinie.pl. Kolejna rozmowa już w kwietniu.

ISO
Strona używa cookies Dowiedz się więcej