20 tysięcy złotych – 10 tysięcy dla koła rolniczego w miejscowości Moszna oraz 10 tysięcy dla ośrodka w Moryniu, gdzie przebywają dzieci z domu dziecka z Ukrainy. To wsparcie Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości, które przekazane zostało beneficjentom w czwartek. Poza wsparciem finansowym od trzech tygodni pracownicy PFP prowadzą zbiórkę, z której rzeczy przekazywane są osobom potrzebującym w Szczecinie. – Stoimy w obliczu wydarzeń, które szokują i których nikt się nie spodziewał. Takie sytuacje weryfikują naszą solidarność i pokazują, jakimi jesteśmy ludźmi. To oczywiste, że Polska Fundacja Przedsiębiorczości angażuje się w pomoc i oczywiście serdecznie zachęcamy do działania i wspierania inicjatyw dla Ukrainy innych przedsiębiorców i instytucje otoczenia biznesu – mówi Marcin Pawłowski, Prezes Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości.
Przekazanie grantów na pomoc dla dzieci z Ukrainy odbyło się równo miesiąc od momentu wybuchu wojny w Ukrainie. To czas, gdy wyszliśmy z pierwszego szoku. Najpierw idea była jedna: ratowanie. Teraz myślimy o tym, jak pomóc normalnie żyć osobom, które trafiły do Polski. Polska Fundacja Przedsiębiorczości w pierwszym etapie swojego działania pomogła dwóm organizacjom przekazując im 20 tysięcy złotych.
- To jest swojego rodzaju DNA Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości. Wspieramy przedsiębiorców, ale i wspieramy organizacje pożytku publicznego oraz działania charytatywne i społeczne. 10 tysięcy złotych to pomoc, która jest kroplą w morzu potrzeb, ale mamy nadzieje, że to początek naszego współdziałania – mówił Marcin Pawłowski, Prezes Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości. – Drugie wsparcie to pomoc dla organizacji, które zakupują produkty, w tym sprzęt elektroniczny dla osób, które zostały w Ukrainie. Jestem dumny z pracowników PFP, bo nieustannie prowadzimy zbiórkę pieniędzy i rzeczy dla osób potrzebujących. Pomysłów na dalsze działanie jest sporo, nie chodzi jednak o to, by się chwalić, a realnie działać, by Ukraina czuła naszą solidarność – mówił dalej Prezes Pawłowski.
Do ośrodka w Moryniu przybyła grupa ponad 100 dzieci z sierocińca na Ukrainie. Razem z nimi do stolicy Pomorza Zachodniego trafili ich wychowawcy oraz ich rodziny, łącznie ponad 130 osób. To dzieciaki, które wymagają opieki i ochrony. Jak mówił Marek Kolbowicz, mistrz olimpijski, radny Szczecina i jednocześnie jeden z właścicieli ośrodka w którym przebywają dzieci skala pomocy, która jest niezbędna tym dzieciom jest duża. – To w sumie 136 osób, więc mamy nad czym pracować i każda pomoc jest na wagę złota. Musimy sobie z tym wyzwaniem poradzić, a początki wcale nie były optymistyczne. Poznaliśmy dzieciaki, funkcjonują coraz lepiej, mamy dla nich wiele planów – mówił Marek Kolbowicz. – Dzieci wróciły do procesu edukacyjnego, stanęliśmy na wysokości zadania, robimy, co możemy – mówił dalej Kolbowicz. Kiedy dzieci będą mogły opuścić ośrodek? – Jak skończy się wojna – mówią przedstawiciele organizacji pozarządowej.
Polska Fundacja Przedsiębiorczości serdecznie zachęca wszystkich przedsiębiorców i organizacje otoczenia biznesu do przyłączenia się do wszelkich akcji pomocowych na rzecz uchodźców wojennych z Ukrainy. – Działamy i ciągle przyglądamy się kolejnym inicjatywom charytatywnym. Mamy otwarte serca i na pewno dalej będziemy pomagać – dodaje Marcin Pawłowski, Prezes Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości.