Foodtrucki wyrastają jak grzyby po deszczu nie tylko w dużych miastach. Czy to dobry pomysł na biznes?

03.07.2023

Kiedyś kojarzyły się z szybkim i tanim jedzeniem, a obecnie to osobna gałąź sektora gastronomii, który bez problemu rywalizuje ze standardowymi restauracjami. Food trucki podbiły serca i podniebienia konsumentów. Lubimy je za oryginalność, dostępność oraz za niestandardowe podejście do serwowanych dań. Czy to dobry pomysł na biznes? Czy prowadzenie food trucka jest łatwiejsze niż prowadzenie restauracji? O tym w kolejnym odcinku programu „Zakładamy własną firmę”.

Zachęcamy do obejrzenia odcinka na naszym kanale YouTube (klik)

Najpierw restauracja, a potem food truck? A może odwrotnie?

Food trucków powstaje coraz więcej w całej Polsce. Widać to zarówno na dużych imprezach plenerowych, jak i na foodcourtach w miejscach, gdzie przez cały sezon wakacyjny gromadzą się ludzie. Przykładowo w Szczecinie takie miejsca to np. Łasztownia czy zyskujące coraz większą sławę Ogrody Śródmieście.

Wiele osób zaczyna od food trucka, gdy chce otworzyć własną restaurację lub odwrotnie: restauracja chce być bliżej klienta, wiec zakłada własny food truck z daniami serwowanymi standardowo w lokalu.

- Na samym początku planowałem otwarcie lokalu, ale miałem problem ze znalezieniem odpowiedniego miejsca. Stwierdziłem, że wystartuje w tym sezonie z biznesem mobilnym, a jak on się sprawdzi to będę myślał o lokalu. Wiedziałem, że chcę by były to hot-dogi, by wynieść je do wyższego poziomu, tak jak na świecie stało się z hamburgerami - mówi Rafał Wojtasik, food truck wbułce. Food truck oferuje hot-dogi w wersji supreme, z wymyślnymi mieszankami smakowymi i w imponujących rozmiarach.

Swój food truck posiada także jedna z najpopularniejszych restauracji w Szczecinie. Karkut słynie z jakości. Ich food truck również jest na poziomie premium.

- Pięć lat temu powstała restauracja, a potem zdecydowaliśmy, że chcemy wyjść do naszych gości i zaprezentować im kanapkę nad którą pracowaliśmy bardzo długo. W naszym food trucku można znaleźć tylko ją - mówi Przemysław Olczyk, szef kuchni restauracji Karkut.

Naleśnikarnia „Nasz Naleśnik” od dekady działa na Prawobrzeżu. Teraz znajdziemy ją także w Ogrodach Śródmieście.

- Marzyliśmy żeby zaproponować mieszkańcom naszego naleśnika nie tylko na prawobrzeżu. Tam jesteśmy od ponad 10 lat, a Ogrody Śródmieście to dla nas szansa na jeszcze szerszą obecność na gastronomicznej mapie miasta – mówi Renata Kiszewska.

„Wystartowanie z takim biznesem wymaga kapitału. Na start to jest 60-70 tysięcy złotych”

Martyna i Patryk food truck „Czerwony” oferujący pizzę neapolitańską prowadzą od jakiegoś czasu. Przejęli biznes od kolegi, który wyjechał zagranicę. Pizza z samochodu to pomysł idealny, co potwierdza gigantyczna frekwencja i kolejki ustawiające się do tego miejsca.

Właściciele jednak mówią szczerze – to nie jest łatwy biznes. Jak ktoś prowadził biznes gastronomiczny w formule stacjonarnej to w food trucku może się nie odnaleźć.

- Nasi goście mają z nami zupełnie inny kontakt w restauracji, skraca nam się dystans, czasem niektórzy przychodzą tylko zbić piątkę – mówi Martyna Załuska. – Ciężka praca, nienormowane godziny pracy, uzależnienie od tego, czy pogoda będzie dobra. Wieje za mocno? Nie otwieramy się. Pada? Nie ma klientów. Do tego jesteśmy w małym pomieszczeniu. Praca kilkanaście godzin dziennie na kilku metrach kwadratowych i w dużym tempie to jest często pułapka – mówi Martyna Załuska.

- Trzeba znaleźć swoją niszę, wymyślić koncepcję, musi być to produkt inny niż wszystkie. Powielanie schamatów nie przyniesie sukcesu – mówi Rafał Wojtasik.

- Nie jest żadną tajemnicą, że wystartowanie z takim biznesem wymaga kapitału. Na start to jest 60-70 tysięcy złotych – dodaje Patryk Załuski.

Eksperci Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości o tym, czy fodtrucki to dobry pomysł na biznes

Można zarobić sporo pieniędzy, ale nie jest to biznes lekki, łatwy i przyjemny – to wnioski ekspertów Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości.

- Ograniczamy wydatki, jest duża inflacja. Food truck jest więc lepszym pomysłem na biznes niż nowa restauracja. Jest to jednak wyzwanie organizacyjne i logistyczne. Food truck musi zmieniać lokalizację, rynek jest konkurencyjny. Musimy myśleć o tym, że to jest biznes bardzo dynamiczny i sezonowy – mówi ekonomistka dr Katarzyna Kazojć, prezes fundacji Biznes Innowacje Networking i przychodni Dental Service.

Czy food trucki mają szansę podbić media społecznościowe? Nasza ekspertka Basia Kaleńczuk nie ma wątpliwości, że tak.

- Ludzie w Internecie uwielbiają dwie rzeczy: jedzenie i śliczne kotki. Food truck może być więc hitem na TikToku czy na Instagramie jeżeli dobrze go pokażemy. Może nawet uda się stworzyć jakiś viral. Sugerowałabym np. tworzenie materiałów zza kulis przygotowywania dań w food trucku – radzo Basia Kaleńczuk, ekspert ds. mediów społecznościowych z firmy shoper.pl.

„Zakładamy firmę” to projekt Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości realizowany przez portal wSzczecinie.pl. Nowe odcinki już po wakacjach.

ISO
Strona używa cookies Dowiedz się więcej